#13 "Niechciane" to książka nie dla osób, które są rodzicami!

Na powrót powróciłam do twórczości Kristiny Ohlsson. Przeglądając dostępne w bibliotece książki przypomniał mi się cykl powieści o Fredrice Bergman. W zeszłym roku przeczytałam "Papierowego chłopca" (jak później doczytałam, była to ostatnia część cyklu) - świetna!
Wracając do "Niechcianych". Początek jak to w większości cykli/serii bywa, jest nużący. A wręcz nudnawy i przydługawy. Jednak warto go przetrzymać i poznać bliżej głównych bohaterów i ich naturę, by za chwilę podnosić głowę znad książki i łapczywie łapać oddech. Po pierwszej części można poczuć się jak na szalonej kolejce górskiej! Nagłe napięcia, niedopowiedziane rozdziały i język, który jest prosty i momentami pozbawiony emocji, podbija poczucie strachu i klaustrofobii przerażenia w czytelniku.
Dlaczego uważam, że nie powinny czytać jej osoby, które mają dzieci? Powód jest bardzo prosty. Ofiarami są DZIECI. Jako doświadczony czytelnik thrillerów, muszę przyznać że nawet mnie robiło się dziwnie zimno, gdy czytałam te pozbawione emocji opisy zbrodni. Podziwiam Ohlsson. Podziwiam również tłumacza który staną przed nie lada wyzwaniem, by oddać zimny klimat panujący w Szwecji, gdzie rozgrywa się akcja powieści. "Niechane" to książka dla doświadczonego czytelnika, który zna swoje reakcje na tak mocne opisy i zabójcze tempo pełne skrajnych emocji.



Wydawnictwo o książce:

Trzymający w napięciu skandynawski kryminał następczyni Henninga Mankella!
Największym koszmarem rodziców jest myśl, że ich dziecko mogłoby zniknąć. Właśnie to przytrafia się pewnej matce w zatłoczonym pociągu relacji Göteborg - Sztokholm. Żaden z pasażerów nie przypomina sobie kilkuletniej dziewczynki, która przepadła bez śladu...
Śledztwo w tej tajemniczej sprawie prowadzą detektyw Alex Recht i cywilny analityk policyjny, Frederika Bergman. Podczas przesłuchania matki zaginionej dziewczynki Frederika odkrywa niepokojące szczegóły z jej życia rodzinnego. Kto i dlaczego porywa dzieci? Czy policji uda się rozwiązać tę zagadkę? Z pozoru rutynowe dochodzenie przybiera nieoczekiwany obrót i przeradza się w dramatyczną walkę o życie.

źródło opisu: Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2010

Komentarze

  1. Z zainteresowaniem sięgnę po książkę, moje klimaty, mocne wrażenia się szykują. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po przetrwaniu początku możesz liczyć na naprawdę mocne wrażenia! Czekam na Twoją recenzję :)

      Usuń
  2. To niestety nie dla mnie, nie lubię takich mocnych książek, a ja już dotyczą dzieci, to nie ma mowy, abym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie rozumiem :) Stąd ostrzeżenie, bo książka nie daje spać po przeczytaniu.

      Usuń
  3. zaciekawiłaś mnie i mimo, że jestem rodzicem chciałabym ją przeczytać. lubie takie książki, lubie też tego typu filmy. jestem przerazona, zatrzymuje się, biore głęboki oddech ale czytam/oglądam dalej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Odważnie :) Również mocną książką jest "Dotyk zła" Alex Kava. Tam również ofiarami są dzieci.

      Usuń
  4. Mam mieszane uczucia, z jednej strony chętnie bym przeczytała, z drugiej natomiast od kiedy zostałam mamą bardzo takie rzeczy przeżywam

    OdpowiedzUsuń
  5. Skandynawski kryminał? Świetnie, kocham je. Zapisuje na moją listę

    OdpowiedzUsuń
  6. Następczyni Mankella? To musi być ciekawe. Jego kryminały są bardzo charakterystyczne, z mocno zarysowanym tłem socjalnym. Ciekawe! Muszę wygooglować tę panią ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skandynawski kryminał brzmi ciekawie. Jednak to nie moje klimaty

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, z jednej strony bym chciała, ale z drugiej się boję właśnie własnej relacji. No i co poradzić? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To coś dla mnie! Uwielbiam takie książki, gdzie co chwilę muszę łapczywie łapać oddech! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To chyba faktycznie książka dla osób, które nie maja dzieci. Nie lubię czytać/oglądać filmów i książek, w którym dzieje się krzywda dzieciom lub zwierzakom

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytam w wolnym czasie. Tytuł który warto sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś czuję, ze dla mnie będzie zbyt mocne. Ale recenzja świetna! ☺

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz